poniedziałek, 16 września 2013

"Charlie i fabryka czekolady"


Tytuł: "Charlie i fabryka czekolady"
Autor:
Tytuł oryginału: "Charlie and the Chocolate Factory" 
Tłumaczenie: Jerzy Łoziński
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
 
Data wydania: 2010 
Liczba stron: 189 
Oprawa: miękka    
ISBN: 9788372988379 
Źródło okładki: www.empik.pl

„Charlie i fabryka czekolady” to opowieść o chłopcu , który pochodzi z bardzo ubogiej rodziny. Charlie mieszka razem z rodzicami oraz z dwiema babciami i dwoma dziadkami. To na barkach ojca chłopca - pana Bucketa - spoczywa ciężar utrzymania tak licznej rodziny. Jednak i on nie zarabia zbyt wiele pracując w fabryce produkującej pastę do zębów. Rodzina Bucketów ma finansowe problemy, którym musi stawiać czoła każdego dnia. Bywa tak źle, że rodzice Charliego zmuszeni są zmniejszać porcje posiłków, które mama chłopca i tak przygotowuje z najtańszych produktów.

Charlie uwielbia jeść czekoladę w każdej postaci. Jednak jego rodziny na nią nie stać. Cóż za tortury przeżywa ten mały chłopiec, codziennie wracając ze szkoły, przechodząc koło fabryki i czując rozlewający się w powietrzu zapach upragnionego smakołyku. Rodzina chłopca wiedziała, co sprawia mu największą przyjemność i o czym marzy. W związku z tym co roku na urodziny, Charlie jako prezent dostawał jedną czekoladkę, której jedzenie zamieniał w swoisty rytuał, który przeciągał w nieskończoność.

Państwo Bucketowie stanowią kochającą się rodzinę. Mimo, że wiele materialnych rzeczy im brakuje, mają to, co najważniejsze - rodzinne ciepło i wzajemną miłość. Często spędzają razem czas. Dziadkowie opowiadają Charliemu różne historie. Najciekawsza dla chłopca jest jednak ta, o mijanej codziennie, tajemniczej Fabryce Czekolady pana Wonki.

Gdy w prasie pojawia się informacja, o tym, że pan Wonka, właściciel fabryki, umieścił pięć Złotych Talonów, w opakowaniach swoich czekolad - Charlie oszalał. Pięcioro dzieci, które je znajdzie będzie mogło spędzić jeden dzień w Fabryce Czekolady, do której dotychczas nikt z poza kręgu osób zajmujących się recepturami i produkcją, nie miał prawa wstępu.

Chłopiec zdawał sobie sprawę, że ma niewielkie szanse na zdobycie Złotego Talonu - dostanie przecież tylko jedną czekoladkę na zbliżające się urodziny. Babcia Charliego podtrzymywała chłopca na duchu mówiąc, że nie można tracić nadziei, bo wszystko zależy od szczęścia - kto będzie je miał, temu się uda!
"Właśnie ta jedna może być szczęśliwa - zauważyła babcia Georgina. - A twoje urodziny są w przyszłym tygodniu. Szanse masz takie same jak wszyscy inni."
Pewnego mroźnego dnia szczęście uśmiecha się do Charliego. Chłopiec znajduje na ulicy banknot i bez namysłu część znalezionej kwoty wydaje na czekoladę wierząc, że to może właśnie w zakupionym opakowaniu będzie znajdował się upragniony Złoty Talon. Ku zaskoczeniu sprzedawcy i samego chłopca - tak właśnie się stało! I w ten oto sposób, Charlie dostał szansę na zwiedzenie najwspanialszej Fabryki Czekolady na całym świecie. 

Już następnego dnia chłopiec wraz z dziadkiem pojawił się w fabryce pana Wonki. Oprócz Charliego Złoty Talon odnalazło czworo innych dzieci - Augustus Gloop, który uwielbia jeść, Veruca Salt - rozpieszczona przez rodziców dziewczynka, Violet Beauregarde, która cały czas żyje gumę oraz Mike Teavee - fanatyk telewizji.

Pan Wonka oprowadza dzieci wraz z ich opiekunami po swojej fabryce. Ukazuje im wiele hal, w których produkowane są smakołyki. Właściciel Fabryki Czekolady pokazuje dzieciakom również swoje najnowsze wynalazki. Nieposłuszeństwo niektórych dzieci spowoduje skrócenie czasu zwiedzania przez nie fabryki. A na Charliego będzie czekała fantastyczna niespodzianka!

"Charlie i fabryka czekolady" przenosi w inny świat. W krainę w której nie ma rzeczy niewykonalnych, w której wszystko staje się realne, możliwe. Jest to książka dla dzieci, ale również dla dorosłych. Dzieciaki, dzięki prostemu językowi i ciekawej fabule przeżyją niezapomnianą przygodę. Zrozumieją, że ludzie, którzy tak jak Charlie, są skromni i nie robią wokół siebie zbędnego szumu, są bardziej wartościowymi i szlachetnymi ludźmi niż tacy, których prototyp stanowią rozwrzeszczani rówieśnicy chłopca. Dorośli z kolei, przypomną sobie o tym, co tak naprawdę stanowi sens życia. Gonitwa za pieniądzem powinna zejść na plan dalszy, bo to miłość jest w życiu człowieka najważniejsza i to dzięki niej, tak jak w rodzinie Bucketów, można przetrwać najtrudniejsze czasy. Ważne jest również to, by tak jak pan Wonka, każdy z nas umiał odnaleźć w sobie coś z dziecka i choć na chwilę, tak jak te niewinne istoty, zapomnieć o  wszelkich ograniczeniach.
"Przestańcie wreszcie wyszukiwać trudności! - obruszył się pan Wonka. - Nie ma rzeczy niemożliwych! Sami się przekonacie."
"Charlie i fabryka czekolady" to książka z przesłaniem, z którym dzieci powinny zapoznawać się od małego. Rodzina stanowi siłę. Miłość wzmacnia. Nie mam zarzutów do tej książki. Uważam, że jest dobra. Jednak nie zrobiła na mnie takiego wrażenia, że mogłabym stwierdzić, że jest wybitna, że jest arcydziełem - stąd też moja ocena.

Ocena: 6/10

Em.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz