niedziela, 8 września 2013

Wywiad z Zygmuntem Miłoszewskim

 zygmuntmiloszewski.pl

Zygmunt Miłoszewski to polski pisarz i publicysta. Największą popularność przyniosło mu napisanie powieści kryminalnych o prokuratorze Teodorze Szackim. Kiedyś pracował jako dziennikarz w "Super Experessie", obecnie pisze felietony dla "Newsweeka".

Portal lubimyczytac.pl zorganizował akcję, w której użytkownicy serwisu mogli zadać autorowi pytania. Administratorzy wybrali ich zdaniem najciekawsze i przesłali je Zygmuntowi Miłoszewskiemu. Wśród zadanych znalazły się aż trzy nurtujące mnie pytania. Jako nagrodę za zadanie najciekawszych otrzymałam trzy książki Miłoszewskiego: najnowszą pt. "Bezcenny" oraz wydane wcześniej - horror "Domofon" i powieść kryminalną "Uwikłanie". Już nie mogę się doczekać lektury! A Wam prezentuję moją rozmowę z autorem. ;)

Często Pan ironizuje. Czy uważa Pan, że stosowanie tego środka ułatwia opisywanie pewnych wydarzeń, a co za tym idzie pomaga zrozumieć otaczającą rzeczywistość i zacząć postrzegać ją w bardziej kolorowych barwach? Czy jest wręcz przeciwnie? 

Ironizuję, ponieważ w prozie Bogiem, prorokiem i papieżem jest dla mnie Kurt Vonnegut. Uwielbiam jego opis świata, za którym stoi życzliwe zdumienie i zawsze lekko podniesiona brew, jakby chciał w każdym zdaniu zapytać „ludzie, ale wy tak naprawdę?”. Patrzę podobnie, choć nie potrafię tego tak mistrzowsko wyrazić i zawsze będzie mi bliższa narracja Vonneguta i Woody'ego Allena, niż Manna i Bergmana. Życie jest za krótkie, żeby traktować je z nadmierną powagą. A wracając do pytania, ironia zawsze oznacza dystans, a dystans pozwala więcej zobaczyć i więcej zrozumieć. 

Napisał Pan horror, fantastyczną baśń, thriller. Tworzy Pan więc dla dorosłych, młodzieży i dzieci. Który czytelnik jest najbardziej wymagający, dla którego pisanie jest największym wyzwaniem? Czy jest coś, czego nauczył się Pan od czytelników? 

Najbardziej wymagający jest mimo wszystko czytelnik dorosły. Ma za sobą wiele lektur, zna schematy, trzeba się naprawdę postarać, żeby pożeracza gatunku czymś zaskoczyć. A bez zaskoczenia nie ma kryminału. Ale największe wyzwanie to literatura dla dzieci, ponieważ wtedy na autorze spoczywa największa odpowiedzialność. Emocjami dzieci łatwiej manipulować, dlatego trzeba być bardzo ostrożnym. Na przykład pamiętać, żeby nie przesadzić z elementami napięcia czy grozy, żeby zawsze wyciągnąć małego czytelnika w jasne, bezpieczne rejony.

Podobno skończył Pan wraz z Borysem Lankoszem pracę nad scenariuszem do ekranizacji "Ziarna prawdy". Jak przebiegała Panów praca nad ostateczną jego wersją? Czy były fragmenty, których za żadne skarby nie chciał się Pan pozbyć? O co się Panowie spierali, w czym byli zgodni? Czy mieli Panowie podobną wizję ostatecznej wersji? 

Od razu na początku uznałem, że szefem jest Borys. To będzie jego film, nie chcę być autorem-wariatem, który czuwa, żeby żadnego zdania nikt nie przeinaczył. Dlatego przy zmianach to on ma ostatnie słowo, ale przyznaję, że jestem z tych zmian bardzo zadowolony. Po przełożeniu powieści na język scenariusza okazało się, że wiele scen nie ma racji bytu, bo na przykład dzieją się tylko w głowie Szackiego, a jak to pokazać na ekranie? Dlatego musieliśmy je pozamieniać na takie sceny, które pokazują to samo w sposób filmowy, atrakcyjny wizualnie. Niektóre zmiany są tak fajne, że zupełnie poważnie zastanawiam się, czy nie zrobić poprawionego wydania powieści.

Podobał Wam się ten krótki, a zarazem treściwy wywiad? Jak oceniacie twórczość Zygmunta Miłoszewskiego?

Em.

2 komentarze:

  1. Uwielbiam ironicznych bohaterów powieści kryminalnych :)

    Gratuluję wygranych książek - sama jeszcze nie czytałam nic z tego autora, a apetyt największy mam na "Uwikłanie" oraz "Domofon".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W najbliższej przyszłości na pewno przeczytam coś Miłoszewskiego. Z którą z otrzymanych pozycji zapoznam się najpierw? Tego jeszcze nie wiem. Na szczęście wszystkie dobrze się zapowiadają! :)

      Dzięki za gratulacje! ;)

      Usuń